Dziś postanowiłam zaszaleć i poeksperymentować. Nie wiedziałam jaki będzie efekt końcowy, ale pozytywnie się zaskoczyłam!
Oto mój błogi i zielony koktajl:
seler naciowy
natka pietruszki
imbir
sok z cytryny
awokado
gruszka
woda
…
Coś pysznego!
Zielone smoothie całkowicie wynagrodziło mi siódme poty wylane na sali fitness. Po dzisiejszym dniu mam jedno przemyślenie - doceniajmy ludzi, którzy motywują nas, gdy BARDZO nam się nie chce. Ja dziś miałam taki dzień. Ledwo powłócząc nogami dotarłam na siłownię, w trakcie zajęć zadawałam sobie pytanie: "co ja tu robię?!", a teraz jestem DUMNA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz